wtorek, 5 stycznia 2016

Obrożoholizm

Od dawna zastanawiam się czy można dojść do takiego stanu aby zakwalifikować się do psychiatryka.

No więc tak.. oto nowa smyczka Lusi:


Większość psiarzy ma mniej lub bardziej pokaźną kolekcję psich akcesoriów, ale są takie jednostki, które mają tego po prostu za dużo. Ja na przykład.
I wg mnie jest to mówiąc wprost uzależnienie. Więcej mam psich obroży niż własnych butów, co z tego, że większości nigdy nie używam, są nawet takie, które nigdy na psiej szyi nie wisiały.
Idąc w centrum handlowym nie potrafię przejść koło sklepu zoologicznego i do niego nie wejść, nie podejść do wieszaków z obrożami. 

Już i tak jest lepiej, bo kilka kompletów sprzedałam, kilka nadal czeka na nowy dom. Dawno nie kupiłam żadnego hand mejda, bo zamówienie wymaga trochę zachodu, więc łatwiej mi się przed tym obronić, niż przed kliknięciem 'do koszyka' kupując lupine czy rogza.

Liczyłam kiedys ile wydałąm na psie rzeczy, które w tamtym momencie miałam. Wynik... - ponad 1000zł. Nie, nie liczyłam zabawek, ani smaczków. Same szelki, smycze i obroże, ew lusiowe ubranka. 
Był taki moment, że sama Nana miała ponad 30 obroży. Teraz ma.. 8 :) 
Niestety nie do końca mogę być z siebie taka dumna, bo z kilku smyczy zrobiło nam się kilkanaście (po odsiewie!), a obroże zamiast Nanie kupuję teraz Ironowi.

Zastanawiam się co by było, gdybym nigdy nie zebrała tyle sił, aby nieużywane rzeczy sprzedać. Siedziałabym pewnie teraz pod stertą kilkudziesięciu obroży i podobnej ilości smyczy i szelek, a obok stałby pan z białym wdziankiem w ręku
Ew. oglądałabym siebie w programie my strange addiction ;) byłby to całkiem niezły temat na odcinek, tak nawiasem mówiąc


Kończąc to folozoficzne paplanie - oto aktualny stan psiowej szafy:







Szelki Nany

Szelki Lusi

Szelki Irona

6 komentarzy:

  1. Wow, jestem pod wrażeniem! Gdyby tak pominąć opisy i sugerować się tylko zdjęciami, trudno początkowo orzec, że to kolekcja przeznaczona dla jedynie trzech psów ;)Mnie również podczas zakupów w centrum ciągnie mnie do zoologicznego w celu pooglądania akcesoriów, ale jednak potrafię się opanować (może dlatego, że asortyment dostępny stacjonarnie jest jednak ograniczony) i chyba zacznę się z tego cieszyć. Za to nie ma szans, że opuszczę sklep bez kupienia psom chociażby drobnej przekąski - co to to nie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Zielona smyczka z rogza ile ma metrów ? A co do zbiorów to ja mam chyba 7 obroży (miałam 20 ale sprzedałam), 2 pary szelek (a miałam 8 par), 5 smyczy no i żadnej jeszcze nie sprzedałam. Ale chcę kupić nową smycz, bo wczoraj przyszły zielone juliusy a ja mam czerwoną smycz i nie pasuję. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem przy tobie bardzo normalna (tak wiem, nie pocieszam). Mam w domu tylko 12 obroży (na 2 psy), z czego 2 przeznaczyłam na sprzedaż, w sumie Sonia ma 4, a Kermit 6 (jak niesprawiedliwie - dopiero się zorientowałam). I nie mam w planach powiększania zbiorów, przeszła mi faza na obroże, teraz zakochałam się w zabawkach ;). Jedyne co to zamierzam sprzedać Soni szelki i kupić inne, też hurtty, ale o innym kroju, w mniejszym rozmiarze i innym kolorze. Już mam upatrzone, ale muszę z tym poczekać, bo będę musiała trochę kasy dołożyć, a na razie jestem pod kreską :P.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj taak, zabawki.... szkoda tylko ze sa drozsze od obrozy :P
      Marzy mi sie zarowka, jeszcze jedna planetka i kolejny nooks, fetch ball tez fajna <3
      Chyba lepsze bylo uzaleznienie od obrozy, przynajmniej ludzie sie na mnie nie patrzyli jak mowilam cene haha

      Usuń
  4. Sporo tego macie, ale jak na 3 psy to przynajmniej jest w czym wybierać. Majlo ma tylko jedną obrożę Amiplay do adresówki, bo nie chodzi w obrożach na spacery. I w sumie to 5 par szelek, ale jedne step-in są nieużwane więc nielicząc ich to 4 ( ruffweary, juliusy, norwegi Kudłatego i guardy WildCraft) I 4 smycze ( 3m przepinana, 2m przepinana, 120 cm prosta i 5m ( 20 letnia! ) flexi :) Ale mam w planie kupić jakieś dwie obróżki, jedną na zatrzask,a drugą półzaciskową, bo czasem się przydają, a ta jedna już taka brzydka się zrobiła. I kuszą mnie kolejne pary szelek. Help! :(

    OdpowiedzUsuń