Przeszło 2 tygodnie temu do dziewczyn przyszła paczka z rzeczami do testowania.
Spadło na nie jakże odpowiedzialne zadanie próbowania i testowania jej zawartości ;)
Oprócz miłego akcentu jakim był liścik do mnie (tez mi się coś od życia należy :P) w pudelku znalazłysmy przysmaki dla psa, a konkretniej mini kosteczki z Trixie, oraz piłkę z rzutka.
Gadżety bardzo fajne, smaki już zjedzone, cieszyły się szczególnym powodzeniem u Lusi, wg mnie bardzo dobrze sprawdziły się w roli nagród, bo można je było łatwo podzielić na częsci. Ja dzieliłam na 3, aczkolwiek dla większego psa może nawet nie byłoby to konieczne, bo ciasteczka w formie kostek były na prawdę malutkie ;)
Rzutka - inna niż nasza poprzednia. Mniejsza, lżejsza, a co za tym idzie bardziej poręczna. Fajna na spacery, bo bezproblemowo mieści się w torbie czy plecaku, ze względu na to ze jest dość krotka.
Sama 'łapka' jest ciekawa kwestią, ponieważ niestety nie wszystkie piłki do niej pasują. Tenisowe są za duże, ale za to funny pasują :D mechanizm trzymania piłki opiera się na malutkiej wypustce wewnątrz, dzięki czemu piłka łatwiej wypada i nie trzeba wkładać dużo siły w rzucenie jej.
I najlepsze na koniec ;)
Piłka.. u nas zrobiła furorę :p Nanie się spodobała bardziej niż funny. Jest wykonana z trochę podobnego materiału, też pływa , ale jest odrobinę twardsza i cięższa, chociaż nie są to duże różnice. Bardzo dobrze się odbija, i właśnie tym podbiła nanowe serce ;) Łatwo się ją czyści, nie obkleją się śliną z ziemią tak bardzo jak niektóre piłki, i póki jest cała również nie nasiąką śliną ;) Teraz, po ponad 2 tygodniach użytkowania, nie wygląda już tak ładnie jak na początku, bo porobiły się zadziorki od przeciągania, ale nadal jest ulubioną piłką Nany
Mamy dwie podobne wyrzutnie do piłek i muszę przyznać, że świetnie się takie gadżety sprawdzają, a piłka leci naprawdę daleeeeeko!
OdpowiedzUsuń[vizsla-kepi.blogspot.com]